W naszym domu nie jemy codziennie pieczywa- ta zmiana trwa od jakiegoś czasu. Uważam,że nadmiar zbóż nikomu nie służy. Jak już proponuję najbliższym coś z tej kategorii to najczęściej jest to domowy żytni chleb na zakwasie lub orkiszowe bajgle czy proziaki.
Oczywiście istnieją odstępstwa od tej reguły i od czasu do czasu skusimy się na coś innego . Chałka to rodzaj pieczywa, któremu nie potrafimy się oprzeć. Domowa i pachnąca, podawana obowiązkowo z masłem, miodem lub domowym dżemem-zjadamy ją od razu i nie mamy żadnych wyrzutów sumienia. Upieczona w domu jest wyjątkowo smaczna a dzieci za nią przepadają.
Od czasu do czasu piekę chałkę na sobotni wieczór i jak to mówi mój synek robimy sobie wtedy ucztę- wykładamy ulubione dodatki, czasem robimy kakao i smakujemy do woli!
Przepis na chałkę z rodzynkami
Z podanych proporcji otrzymacie 2 średnie chałki- można upiec je bezpośrednio na blaszce piekarnika wyłożonej papierem lub w keksówkach. Ponieważ w przepis jest z użyciem świeżych drożdży to trzeba wcześniej przygotować rozczyn- opisze to wszystko krok po kroku. Jak zwykle używam cukru trzcinowego i mąki orkiszowej. Przepis jest na 0,5 kg mąki,
Składniki:
Rozczyn:
- 100ml mleka,
- 30 dkg świeżych drożdży,
- 2 łyżki mąki,
- 1 łyżka cukru,
Reszta ciasta:
- ok. 0,5 kg mąki orkiszowej lub pszennej,
- 150 ml mleka,
- 80 gram masła,
- 1 jajko,
- żółtko do posmarowania chałki,
- 1/2 łyżeczki soli,
- 5 łyżek cukru,
- 1/3 szklanki rodzynek,
- opcjonalnie: łyżka sezamu do posypania,
Przygotowanie:
Zaczynamy od przygotowania rozczynu. W misce mieszamy ze sobą letnie mleko, pokruszone drożdże, 2 łyżki mąki oraz 1 łyżkę cukru. Całość dokładnie mieszamy tak by nie było grudek, przykrywamy ścierką i odstawiamy w ciepłe miejsce na około pół godziny.
Wyrośnięty rozczyn ( z pianką) dodajemy do reszty składników na chałkę i wyrabiamy ręcznie lub z pomocą miksera do momentu aż ciasto stanie się gładkie. Wyrabiając ręcznie będzie ciasto nie będzie się już nam kleić do ręki a w misie miksera powstanie zwarta kula. Trwa to około 10 minut.
Ciasto ponownie odkładamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce- może to być piekarnik nastawiony na 30 stopni. Wtedy już po pół godziny ciasto powinno znacznie powiększyć swoją objętość. Odkładając ciasto na blat czekamy na wyrastanie nawet 1,5 h- jest to dobra opcja gdy przygotowujecie ciasto między innymi pracami.
Wyrośnięte ciasto wykładamy na stolnicę i ponownie wyrabiamy. Dodajemy rodzynki obtoczone mące i całość ponownie zagniatamy w kulę. Ciasto dzielimy na dwie równe części a potem każdą z nich na 3 części. Każdą z tych trzech części rozciągamy a następnie rolujemy tak by powstały 3 podobnej długości podłużne kawałki ciasta. Zaplatamy je jak warkocz a następnie przekładamy na wyłożoną papierem blaszkę lub foremkę. Tak samo robimy z drugą połową ciasta. Uplecione chałki ponownie przykrywamy ścierką i odstawiamy ostatni raz do wyrośnięcia na około pół godziny- ja kładę je przy szybie nagrzewającego się piekarnika.
Wyrośnięte chałki smarujemy roztrzepanym żółtkiem i ewentualnie posypujemy sezamem. Pieczemy około 25-30 minut w temperaturze 180 stopni ( góra- dół). Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz